poniedziałek, 26 maja 2014

Huncwoty !

Ogromnym sentymentem darzę polskie słowa, które już  prawie nie funkcjonują w polskiej mowie (szkoda), a które jeszcze nie tak znów dawno można było usłyszeć prawie co dzień. Te wszystkie huncwoty, absztyfikanty, gałgany, hultaje, łapserdaki ... dziś brzmią jak z dawnych czasopism i książek, a ja wciąż mam wyraźnie w pamięci jak moja babcia na wnuczęta swe wołała "huncwoty" a dziadkowi dla żartu przygadywała od "birbantów". Babcia była skarbnicą słówek wszelakich , ("dinksy" i "zydelki" zostały w mojej rodzinie na stałe ) a ja gdy sobie coś przypomnę to skrzętnie zapisuję i chowam na później.
Owo później nadeszło kilka dni temu i z czeluści szuflady, po małych upiększeniach wyskoczyły Kura i Lis.

Kura jest mało chyża i może dlatego robi takie dumne wrażenie ;)


Lis natomiast, to straszny huncwot i tylko udaje niewiniątko



 Następni dołączą niebawem :)


PS Cieszy mnie bardzo, że takie słówka nie znikają na dobre, i że staramy się o nich pamiętać.
Jakiś dłuższy czas temu czytałam informację o pracach nad Słownikiem wyrazów zapomnianych i wychodzących z użycia, na razie nie doszukałam się informacji o finale tych starań, ale myślę sobie, że fajnie by było :) Przy okazji pracy nad Lisem i Kurą przypomniał mi się świetny spot w ramach kampanii Ojczysty. Dodaj do ulubionych. Świetny jest :)

 

No to serwus ! :)
Pozdrawiam
Kokka



czwartek, 1 maja 2014

Rzepakowy dom

Rok w rok zachwycam się żółtością pól rzepakowych. Spacery takie jak dziś dodają mi całą moc energii i radości. Uwielbiam ten widok, zapach i piękno jakie roznosi się z nad żółtych pól.  
Nad rzepakowym polem dom bym chciała... o tak !






Pozdrawiam ciepło !
Kokka